Najnowsze artykuły
- ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
- Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
- ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert J. Szmidt
Źródło: https://www.rebis.com.pl/
36
1
7,0/10
Urodzony: 26.07.1962
Książka Roberta J. Szmidta "Otchłań" została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Fantastyka, fantasy.
Ojciec założyciel i przez 8 lat redaktor naczelny wydawanego obecnie przez Fabrykę Słów „Science Fiction Fantasy i Horror”.
Zapalony podróżnik. Pisarz i tłumacz. Jeden z pomysłodawców Nagrody im. Janusza A. Zajdla, twórca plebiscytu Nautilus, laureat Śląkfy w kategorii Fan Roku 1985.
Doprowadził do pierwszego polskiego wydania tekstów Roberta E. Howarda o Conanie. Pierwszy przełożył "Fundację" Isaaca Asimova. Przetłumaczył m.in. "Spook Country" Williama Gibsona, 5 tomów "Zaginionej Floty" Jacka Campbella oraz prozę Mike’a Resnicka.
Pracuje jako copywriter dla dystrybutorów filmów oraz tłumacz gier komputerowych ("Resident Evil 4", "Hitman: Blood Money", "Age of Empires II").http://robertjszmidt.pl/
Ojciec założyciel i przez 8 lat redaktor naczelny wydawanego obecnie przez Fabrykę Słów „Science Fiction Fantasy i Horror”.
Zapalony podróżnik. Pisarz i tłumacz. Jeden z pomysłodawców Nagrody im. Janusza A. Zajdla, twórca plebiscytu Nautilus, laureat Śląkfy w kategorii Fan Roku 1985.
Doprowadził do pierwszego polskiego wydania tekstów Roberta E. Howarda o Conanie. Pierwszy przełożył "Fundację" Isaaca Asimova. Przetłumaczył m.in. "Spook Country" Williama Gibsona, 5 tomów "Zaginionej Floty" Jacka Campbella oraz prozę Mike’a Resnicka.
Pracuje jako copywriter dla dystrybutorów filmów oraz tłumacz gier komputerowych ("Resident Evil 4", "Hitman: Blood Money", "Age of Empires II").http://robertjszmidt.pl/
7,0/10średnia ocena książek autora
8 923 przeczytało książki autora
15 895 chce przeczytać książki autora
411fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Patronat LC
2021
Antologia polskiego cyberpunka
Robert M. Wegner, Robert J. Szmidt
7,1 z 298 ocen
564 czytelników 46 opinii
2020
Patronat LC
2020
Powiązane treści
Aktualności
2
Publicystyka
Marcin Waincetel
26
11 listopada, Narodowe Święto Niepodległości – patriotyzm w polskiej literaturze
Varia
Konrad Wrzesiński
23
11 książek o wielkim, smutnym mieście
Aktualności
LubimyCzytać
10
Wiosenne zapowiedzi książkowe
Wiosną z niecierpliwością wyczekujemy pierwszych cieplejszych dni, obserwujemy, jak do życia budzi się przyroda, chętniej spędzamy czas na świeżym powietrzu: na spacerach, ale i z...
Aktualności
LubimyCzytać
3
Trwa akcja Czytaj PL. Pobierz bezpłatne e-booki i audiobooki znanych autorów
Trwa siódma edycja największej w Polsce akcji promującej czytelnictwo – Czytaj PL. Przez cały listopad czytelnicy mają darmowy dostęp do 12 książek nagrodzonych i docenionych przez...
Aktualności
LubimyCzytać
2
Książkowe nowości tygodnia. Patronat LC
Oto szczęśliwa siódemka książkowych premier, które w tym tygodniu trafiają do księgarni! Wśród nich nowa książka Roberta J. Szmidta, Young Adult i gorący romans.
Rozmowy
Marcin Waincetel
8
„Ostateczne rozwiązanie” – diabelska wizja (nie)znanej historii. Wywiad z Robertem J. Szmidtem
Historia ludzkości jest pełna sprzeczności. Czy upadek imperium Hitlera mógł zmienić tragiczny obraz XX wieku? W jaki sposób eksperymentować z przeszłością i przyszłością? Co jest...
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Historia to wielki spis cywilizacji, które upadły i nigdy już się nie podźwignęły. To pasjonująca opowieść o ludziach, którzy tak długo prag...
Historia to wielki spis cywilizacji, które upadły i nigdy już się nie podźwignęły. To pasjonująca opowieść o ludziach, którzy tak długo pragnęli samozagłady, aż do niej w końcu doprowadzili.
18 osób to lubi
Noszenie w sercu urazy prędzej zabije ciebie niż tych, którzy są jej powodem.
12 osób to lubi- Nie pierdol mi tu, Terreine - zgasił go Dante. - Trzeba będzie, to wydłubiesz im ślepia łyżeczką do herbaty. - Nie sądzę. - Andrzej spojrz...
- Nie pierdol mi tu, Terreine - zgasił go Dante. - Trzeba będzie, to wydłubiesz im ślepia łyżeczką do herbaty. - Nie sądzę. - Andrzej spojrzał na niego z wyrzutem. - Zostawiłem ją w sterowni.
8 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzielnica Robert J. Szmidt
8,8
W „Dzielnicy” autor trochę odchodzi od głownego tematu serii, jakim jest apokalipsa zombie, nawiedzająca Wrocław. W tym tomie bohaterowie, chociaż nadal borykają się z problemem krwiożerczych nieumarłych i nieraz giną za ich sprawą, skupiają się już bardziej na walce między sobą.
W tej części postaci znów jest bardzo dużo, a choć powtarzają się sylwetki wojskowych, które występowały także w poprzednich tomach, trudno przywiązać się do któregokolwiek z nich, gdyż ich grupa na tle reszty nie wyróżnia się jako wiodąca w historii.
Autor łączy tu wątki humorystyczne, jak chociażby wyprawa po zestaw do destylacji wódki, z elementami wprost z powieści wojennych, dotyczących strategii podchodzenia przeciwnika i zastawiania na niego pułapek. Mi najbardziej podobał się wątek szaleńca religijnego, który pod pozorem pomocy bliźnim zamieniał ich w kolejne zombie, służąc, jak był przekonany, jako pomocnik Boga podczas Sądu Ostatecznego. Niestety wątek ten przewinął się jedynie w toku fabuły, a jego rozwiązanie mnie nie zadowoliło.
Głównym bowiem tematem, jak mam wrażenie, miała tu być konfrontacja z pozostałą na ziemiach polskich armią radziecką, z którą wrocławscy wojskowi będą musieli poradzić sobie jako dodatkowym zagrożeniem. Zombiaki stają się już wtedy jedynie elementem pobocznym, który żywi będą wykorzystywać przeciwko sobie. Nie ma tu już tak wiele opisów wpadania w łapska nieumarłych, nie ma tak dużo opisów rozrywanych flaków – Szmidt traktuje tabuny umarlaków bardziej pod kątem logistycznym, opowiadając, w jaki sposób postaci je omijają, łapią, składują, przeprowadzają w inne miejsca.
Nie ma w tym tomie już za bardzo grozy wynikającej z samego obcowania z krwiożerczymi zmartwychwstańcami, czemu się nie dziwię, bo autor wyeksplorował ten temat już w poprzednich częściach i musiał w końcu odejść od schematu opisywania jednej nocy, podczas której wszyscy giną masakrowani na różne sposoby, i dać historii jakiś ciąg dalszy. Mi jednak o wiele bardziej podobała się fabuła „Krat”, jako że tam Szmidt nakreślił klarowniej strony konfliktu, przybliżył charakterystyki członków więziennego gangu, którzy terroryzowali innych ocalonych – mogłam poczuć się zaangażowana w historię w sposób bardziej indywidualny, polubić postaci lub się do nich zniechęcić.
Tutaj, jako że znów bohaterowie są masą, w której jednostki mają jedynie imię i naziwsko oraz drobny opis, trudno mi było wciągnąć się mocniej w historię. Dodatkowo nie przepadam za tematami wojskowymi, takimi jak uzbrojenie i taktyka, a w „Dzielnicy” jest tego stosunkowo sporo, co tylko mnie dodatkowo nużyło podczas lektury.
Kończąc serię, cieszę się, że się z nią zapoznałam, aczkolwiek żałuję, że całość nie została stworzona bardziej na takiej kanwie jak „Kraty”.
Dzielnica Robert J. Szmidt
8,8
Czwarta i chyba ostatnia część szczurów, przynajmniej tak sądzę po zakończeniu. Wydaje mi się, że jedynie chyba można by jeszcze pokazać jak wygląda reszta świata lub samej Polski poza Wrocławiem po pladze nieumarłych. W każdym razie chociaż nadal fajnie się czytało, to mam wrażenie, że ze wszystkich czterech części ta najmniej mi przypadła do gustu. Jest dobra, ale jednak poprzednie bardziej mnie przekonały.
Przede wszystkim warto zauważyć, że opis może być nieco mylny. Jeśli ktoś czytał kraty, to wie, że kończą się one na nagłym pojawieniu ruskich. Ten wątek jest faktycznie kontynuowany, ale dopiero w połowie książki. Początek książki, to obserwacja jak radzą sobie ocalali w obecnym świecie. Sam pomysł nie jest zły, ale czasem mam wrażenie, że decyzje bohaterów pozostawiają sporo do życzenia. Co prawda autor wyjaśnia nam, że błędy mogą wynikać z faktu, że większość obecnej gwardii do dawni cywile po bardzo krótkim szkoleniu rzuceni do walki niemal bez doświadczenia, ale to nie zmienia czasem durnych zachowań dowódców. Jako choćby wpuszczenie na wysoką drabinę gościa, który wyglądał na osłabionego. Nawet jeśli ten twierdził, że sobie poradzi, to raczej mądry dowódca nie powinien tak ryzykować zwłaszcza w takim świecie i wpuszczać tam niepewnego człowieka. To istny przepis na katastrofę. Niestety równie głupich decyzji nie brakowało. Nie mówiąc, że miałem wrażenie, że kobiety z góry były skazane na śmierć. Z każdej jatki z nimi chyba tylko raz kojarzę, że jedna ocalała. W pewnym momencie stawało się przewidywalne, że zaraz coś się zwali, a jeśli kobieta jest w oddziale, to najpewniej ona nie wróci.
W połowie książki sytuacja się zmienia, pojawiają się ruscy, ale niewiele ich w sumie widzimy. Są jakiejś transmisje radiowe niby z Moskwy i spory obóz, ale tyle właściwie o nich wiemy. Bardziej postrzegamy ich z perspektywy obrońców z wyspy. Ciekawy był jednak dla mnie wątek księdza psychopaty. Kolejna postać, która była tu potrzebna, ale jednocześnie nienawidziło się jej i czekało, aż dostanie to na co zasłuży.
Podobało mi się rozwiązanie obu spraw, zarówno księdza jak i ruskich. Ta druga kojarzyła mi się z TWD kiedy wykorzystywano hordę. Co do problemu samych zombie i jego rozwiązania, to chyba wybrano najlepsze możliwe wyjście. Ogólnie jeśli czytało się poprzednie części warto przeczytać również tę, to nadal fajna książka pełna zombie i klimatu PRL, ale mam wrażenie, że czegoś w niej zabrakło żeby dać ją na równi z poprzedniczkami.
Dyskusje związane z autorem
Chcesz zadać pytanie autorowi Robert J. Szmidt?
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad
Rozpocznij dyskusjęDołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad